czwartek, 23 czerwca 2011

26-06-2011 niedziela - Jagnięcy Szczyt

W niedzielę planowany jest Jagnięcy Szczyt 2230 mnpm.
Zbiórka stacja Orlen w Myślenicach ok. 5:00

A oto kilka informacji skopiowanych z wikipedia.org

Jagnięcy Szczyt  – szczyt o wysokości 2230 m n.p.m., najbardziej na północny wschód wysunięty wierzchołek głównej grani Tatr Wysokich (Szalony Wierch znajduje się już w Tatrach Bielskich).

Znajduje się pomiędzy Czerwoną Turnią w masywie Kołowego Szczytu – rozdziela je Kołowa Przełęcz (Kolové sedlo, 2092 m) – i Szalonym Wierchem (Hlúpy vrch, 2062 m) – oddziela je Przełęcz pod Kopą (Kopské sedlo, 1750 m).

Wierzchołek Jagnięcego Szczytu góruje nad dolinami:
Kołową (Kolová dolina) – odgałęzienie Doliny Zadnich Koperszadów (Zadné Meďodoly)
Jagnięcą (Červená dolina)
Białych Stawów (Dolina Bielych plies) – odgałęzienia Doliny Kieżmarskiej (Dolina Bielej vody Kežmarskej)

Od szczytu odchodzą dwie boczne granie:
w kierunku północno-zachodnim – Jagnięca Grań (Hrebeň Jahnencov), wydzielająca Dolinę Kołową z Zadnich Koperszadów
w kierunku południowo-wschodnim – Kozia Grań (Kozí hrebeň), którego najwyższym wierzchołkiem jest Kozia Turnia (słow. Kozí štít, Malý Jahňací štít; niem. Gemsenspitze). Grań ta rozdziela Dolinę Białych Stawów od Doliny Jagnięcej.
Mający kształt kształtnej piramidy Jagnięcy Szczyt nosił także inne nazwy, np. Szczyt Białego Jeziora (Štít Bieleho plesa), Białostawiański Szczyt, Lastovica, Biely štít. Obecna nazwa została ustalona dopiero około 1880 r. Zbudowany jest z granitów, ale w Koperszadzkiej Grani (Meďodolský hrebeň, Šachtový hrebeň) łączącej go z Tatrami Bielskimi jest odkrywka najstarszych w Tatrach skał osadowych, przez Edwarda Passendorfera opisanych jako „zlepieniec koperszadzki”.

Pierwsze odnotowane wejście: Robert Townson i spiski przewodnik Hans Gross – 9 sierpnia 1793 r. Jednak wcześniej na szczycie bywali pasterze, kłusownicy, a także górnicy, którzy w XVIII wieku na jego północno-zachodnim grzebieniu wydobywali miedź. Pierwsze zimowe wejścia odnotowano w 1911. Szlak na szczyt wybudowano w latach 1910-1912. Widok ze szczytu jest bardzo rozległy i według Świerza i Chmielowskiego odznaczający się „niepospolitą różnorodnością motywów”. Samuel Weber podaje, że można stąd zobaczyć 16 stawów. Szczególnie alpejski krajobraz prezentują stąd szczyty pobliskiej grupa Łomnicy, a wśród nich Kieżmarski Szczyt opadający do Zielonej Doliny Kieżmarskiej potężnymi ścianami 900-metrowej wysokości.

Dolna część stoków Jagnięcego Szczytu była dawniej wypasana. Przez jego wierzchołek przebiegała granica pomiędzy dobrami jaworzyńskimi a własnością „chotarów” z Kieżmarku i Białej Spiskiej (w latach 1412-1769 tereny te należały do Polski). Do końca XIX wieku stał na szczycie kopiec graniczny.

Czasy przejścia podane na podstawie mapy[1].
– żółty szlak turystyczny o umiarkowanej trudności (kilka miejsc eksponowanych – ubezpieczenia łańcuchami) ze schroniska nad Zielonym Stawem Kieżmarskim. Czas przejścia: 2:15 h, ↓ 1:35 h, różnica wzniesień 680 m.

Przy zejściu ze szczytu należy uważać, aby nie przeoczyć wąskiej i niepozornej szczerbiny, w której ścieżka przechodzi na drugą stronę grani. Często zdarzają się tutaj pomyłki. Turyści, zamiast przejść tą szczerbiną na wschodnią stronę grani, idą dalej granią w kierunku Kołowego Szczytu. Łatwo się pomylić, gdyż wiedzie tam dobrze przez turystów wydeptana ścieżka, jednak prowadzi ona do miejsca, skąd zejść do Doliny Jagnięcej się nie da, gdyż grań jest tam stromo podcięta i należy wrócić.

7 komentarzy:

  1. W tym tygodniu proponuje coś lżejszego Turbacz a za tydzień Jałowiec.
    Pogoda ma być raczej deszczowa, słonce udaje się na północ na kajaki.
    Bardziej poważne wyprawy proponuje przełożyć o dwa tygodnie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Przewiduję moją obecność na tej wyprawie. A Turbacz Franiu zrobimy jak wrócisz, wszak w Twoim wieku zbytnie wysokości nie służą ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. już żałujemy że nas nie było w zeszłą niedzielę, jeszcze bardziej że w tą również - zbieramy siły na 3 lipca :) już cierpię z powodu braku adrenaliny i wysokości... Ula

    OdpowiedzUsuń
  4. oraz wieczornego zmęczenia i poniedziałkowego bólu nóg... :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Postaram się BYĆ. Wszystko zależy od Gości, którzy przyjeżdżają w sobotę do nas. Jak nie uda mi się wykręcić od długiego siedzenia, to będę pewnie odsypiał noc.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bede ale sam Karolci nie bedzie
    Maciek

    OdpowiedzUsuń