czwartek, 21 marca 2013

27 styczeń 2013 – Dolina Pięciu Stawów Polskich

Oprócz  drogi  szerokiej,  oprócz  góry  wysokiej,  oprócz  błękitnego  nieba,  nic  mi  dzisiaj  nie  potrzeba...  Tymi  słowami  Marka  Jackowskiego  można  byłoby  podsumować  naszą  kolejną  zimową  wędrówkę.  Z  tą  jednak  różnicą,  że  w  czasie  jej  trwania  przyjaciele  byli  blisko.  Inaczej  niż  w  piosence. :)

Wyruszyliśmy  czerwonym  szlakiem  z  Palenicy  Białczańskiej,
  podążając  następnie  Doliną  Roztoki  i  kierując  się  do  schroniska  w  Dolinie  Pięciu  Stawów.  Niestety  nie  wyruszyła  z  nami  szarlotka,  którą  skonsumowaliśmy  już  na  parkingu.
Początek  podejścia  czarnym  szlakiem  próbował  niektórych  z  nas  trochę  bardziej  wykończyć,  jednak  nikogo  to  nie  zniechęciło  i  każdy  dzielnie  piął  się  do  góry.  I  słusznie,  gdyż  nasz  wysiłek  został  wynagrodzony  wspaniałymi  widokami  tonących  w  bieli  i  rozświetlonych  słońcem  stoków  i  szczytów,  oprawionych  błękitem  nieba.  Widoki  te  sprawiły,  że  w  jednej  chwili  przestało  istnieć  zmęczenie,  a  jego  miejsce  zajął  zachwyt  nad  tym,  co  wznosiło  się  wokół  nas  i  radość,  że możemy  tego  piękna  doświadczać  i  poprzez  swoją  obecność  w  nim,  być  jego  maleńką  częścią.  Jeśli  ktoś  z  nas  kilka  godzin  wcześniej,  ciemnym  jeszcze  porankiem,  z  niechęcią  opuszczał  ciepłe  łóżko,  to  z  pewnością  już  o  tym  nie  pamiętał.
Prowadzeni  słońcem,  dotarliśmy  do  schroniska  w  Dolinie  Pięciu  Stawów,  gdzie  tradycyjnej  już  przerwie  śniadaniowej  tym  razem  zamiast  ciasta  towarzyszyły  salwy  śmiechu,  wywołane  przez  Janka, który  całkiem  przypadkiem  udowodnił,  że  czerwony  plecak  to  czerwony  plecak,  a  to  że  jego  zawartość  może  być  różna,  to  już  trochę  inna  kwestia. :)
Po  wyjściu  ze  schroniska  okazało  się,  że  pogoda  ma  nieco  inne  plany  wobec  nas,  niż  my  wobec  niej  i  chmury  zaczęły  przysłaniać  słońce.  Ze  względu  na  pogarszającą  się  widoczność,  ograniczyliśmy  się  do  spaceru  przez  Wielki  Staw  i  niebieskim  szlakiem  zrobiliśmy  pętelkę,  mijając  schronisko  w  Dolinie,  zamarzniętą  Siklawę,  stadko  kozic  i  zeszliśmy  zielonym  szlakiem  ku  Roztoce  i  dalej  do  Palenicy.

ZDJĘCIA