poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Busem do marzeń i Festa Italiana - 10 sierpień 2014, Kalwaria Zebrzydowska



 Czytelników  naszego  bloga  zapraszamy  w  górskie  klimaty  i  tym  razem  również  słów  kilka  o  górach,  jednak  wyjątkowo  nie  o  tych  mierzonych  w  metrach  n. p. m.  Dzisiaj  odkryjemy  pasmo,  w  skład  którego  wchodzą  trzy  wierzchołki:   Chęć,  Wiara  i  Moc.  Jak  to  w  górach  bywa,  często  pomiędzy  szczytami  znajdują  się  przełęcze  -  w  tym  przypadku  są  to  Krytyka  i  Wytrwałość.  I  tylko  ci,  którzy  przez  nie  przejdą,  staną  na  wierzchołku.  :)


"Marzenia  się  nie  spełniają,  marzenia  się  spełnia"  -  w  to  wierzą  i  tym  kierują  się  młodzi  ludzie  związani  z  Kalwarią  Zebrzydowską,  którzy  nie  czekając  na  to,  co  przyniesie  jutro,  postanowili  wyjść  temu  jutru  naprzeciw  i  stworzyli  grupę  "Busem  do  marzeń".  
 Sami  o  sobie  mówią:  Jesteśmy  grupą  młodych,  pełnych  wyobraźni  i  ambicji  studentów,  którzy  postawili  sobie  jeden  cel:  spełnić  swoje  marzenie!  W  zeszłym  roku  w  nasze  ręce  trafił  bus,  zwykły  „dostawczak”,  który  już  swoje  przeżył  i  ma  swoje  lata.  Zakochaliśmy  się  w  nim  od  pierwszego   wejrzenia.  Oczyma  wyobraźni  dostrzegliśmy  jak  wiele  wspaniałych  przygód   możemy  dzięki  niemu  przeżyć  i  co  możemy  zobaczyć.  Dlatego  też  postanowiliśmy  przerobić  go  tak,  by  mogło  nim  podróżować  możliwie  jak  najwięcej  osób,  przy  jak  najmniejszych  kosztach.

 Młodzi  kalwarianie,  których  Wam  przedstawiamy,  nie  ubierają  się  w  cudze  szaty  -  otwarcie  przyznają,  że  inspirując  się  projektem  "Busem  przez  świat"  (www.busemprzezswiat.pl),  postanowili  busa  wyremontować  i  wyruszyć  w  podróż  marzeń.  To  właśnie  wtedy  stanęli  na  wierzchołku  CHĘĆ,  z  którego  rozpościerał  się  widok  na...  Przełęcz  Krytykę,  o  której  mówią:  Na  początku  chcieliśmy  zaczerpnąć  wiedzy  fachowej,  jak  się  zabrać  do   przerabiania  takiego  busa  z  ciężarowego  na  osobowy,  którym  moglibyśmy   legalnie  podróżować.  Odwiedzaliśmy  kolejnych  diagnostów,  kolejne  stacje   kontroli  pojazdów  i  kolejnych  mechaników,  którzy  mówili  nam,  że  się  to  nie  opłaca,  że  to  szaleństwo  i  że  lepiej  sobie  odpuścić,  choć  tak  naprawdę  żaden  nie  powiedział  nam  nawet,  co  musimy  zrobić,  ale  żaden  nie   powiedział  też,  że  to  niemożliwe.
 Wśród  lokalnej  społeczności  zdania  na  temat  planu  studentów  również  były  podzielone  -  obok  aprobaty  dla  ich  próby  realizowania  marzeń  i  słów  zachęty,  pojawiały  się  też  ironiczne  komentarze,  rady  skupienia  się  na  nauce,  określanie  akcji  świrowaniem  i  żenadą.  Na  szczęście  młodzi  ludzie  skierowali  wzrok  dalej  i  dostrzegli,  że  ponad  Przełęczą  Krytyką  góruje  wierzchołek  WIARA.  Bogatsi  o  nowe,  choć  nie  zawsze  przyjemne  doświadczenia,  mówią:  Nie  brakowało  takich,  którzy  chcieli  nam  podciąć  skrzydła,  ale  słowa  krytyki  jeszcze  bardziej  nas  zmotywowały  do  działania.

 Droga,  którą  podążają  dzisiaj,  biegnie  przez  Przełęcz  Wytrwałość.  Jest  to  najbardziej  wymagający  i  najdłuższy  etap,  z  jakim  młodzi  kalwarianie  muszą  się  zmierzyć,  ale  jednocześnie  etap,  najbliższy  osiągnięcia  celu,  którym  jest  wierzchołek  MOC.  A  chcą  zmierzać  w  jego  kierunku  ambitnie  i  nadać  sens  temu  zmierzaniu.  Świadomi  wyzwań  i  pracy,  jakie  na  nich  czekają,  gotowi  są  je  podjąć:  (...)  po  wielu  tygodniach  wzlotów  i  upadków  pojawił  się  pomysł  na  niepowtarzalny  projekt.  Chcielibyśmy,  aby  na  najbliższe  dwa  lata  nasz  bus  stał  się  mobilnym  centrum  informacyjno - promocyjnym  dotyczącym  największego  polskiego  przedsięwzięcia,  jakim  są  Światowe  Dni  Młodzieży  2016.  Pragniemy  nie  tylko zapraszać  młodych  ludzi  do  Krakowa  na  ten  wyjątkowy  czas,  ale  także  promować  naszą  okolicę.  Na  początek  za  cel  podróży  obieramy  trasę  Watykan  -  Kalwaria  Zebrzydowska.  Po  drodze,  przy  współpracy  z  włoską  młodzieżą,  będziemy  starać  się  dotrzeć  do  różnych  środowisk,  aby  zaszczepić  w  ich  sercach  pragnienie  odwiedzenia  Polski.

 Kontakt  z  włoską  młodzieżą  inicjatorzy  akcji  już  rozpoczęli  -  przyczyniła  się  do  tego  współpraca  "Busem  do  marzeń"  ze  stowarzyszeniami  GPS  Kalwaria  oraz  GPS  Paliano.  Członkowie  "busowej"  ekipy  integrowali  się  z  Włochami  (przebywającymi  tutaj  na  obozie  siatkarskim)  m.in.  podczas  Festa  Italiana,  która  odbyła  się  na  kalwaryjskim  rynku  10  sierpnia.  Przyjemnie  było  patrzeć  na  tych  młodych  ludzi,  przepełnionych  entuzjazmem  i  radością  życia,  którzy  pomimo  różnic  kulturowych  z  taką  swobodą  i  spontanicznością  odnaleźli  wspólny  język.  Po  degustacji  potraw  kuchni  włoskiej,  karaoke  i  tańcach,  wieczór  zakończyły  występy  młodzieżowych  zespołów  muzycznych  związanych  z  regionami  -  "Coś  Dobrego"  (gospodarze)  i  "Blue  Flowers"  (goście).  To  właśnie  energia  emanująca  z  tej  wchodzącej  w  dorosłe  życie  młodzieży,  przyczyniła  się  do  napisania  tego  postu   -  jest  widoczny  w  działaniu  tych  ludzi  szacunek  do  miejsca,  z  którego  pochodzą  i  w  którym  się  wychowali.  Nie  odcinają  się  od  swoich  korzeni  -  uczynili  z  nich  potencjał  do  swoich  dalszych  działań.  Szanują  i  doceniają  także  swoich  rodziców,  którym  publicznie  dziękują  za  to,  że  nie  tylko  dali  im  życie,  ale  wsparcie  w  rozwijaniu  się  i  podążaniu  naprzód. 

 Dlaczego  kibicujemy  kalwaryjskiej  drużynie  "Busem  do  marzeń"?  Z  tego  samego powodu,  dla  których  inni  ją  krytykują,  czyli  dlatego,  że  ci  młodzi  ludzie  robią  to,  co  robią.  Mogliby  spędzać  swój  czas  wolny  w  domach,  przyklejeni  do  komputerów.  Mogliby  kolekcjonować  puszki  po  wypitym  piwie  i  bez  celu  włóczyć  się  ulicami,  zaczepiając  przechodniów.  Mogliby  żądać  od  swoich  rodziców  tzw.  dobrobytu  w  imię  bycia  dzieckiem.  Mogliby  narzekać  na  to,  czego  nie  mają  i  mieć  pretensję,  że  samo  do  nich  nie  przyjdzie.  Mogliby  nie  robić  nic  poza  przerzucaniem  kartek  w  kalendarzu  i  wpatrywaniem  się  w  uciekające  wskazówki  zegara.  Ale  podjęli  inicjatywę,  chcą  coś  osiągnąć.  Wybrali  dynamikę  i  aktywność  zamiast  bierności.  S.  Soyka  śpiewał:  

"Życie  nie  po  to  tylko  jest,  by  brać.
Życie  nie  po  to,  by  bezczynnie  trwać.
I  aby  żyć,  siebie  samego  trzeba  dać."

 Kalwarianie  z  "Busem  do  marzeń"  podjęli  próbę  wcielenia  tych  słów  w  rzeczywistość:  Przed nami dwa trudne zadania - remont busa, który ma już swoje lata, oraz przystosowanie go do bycia nowoczesnym "muzeum na kółkach".  Możemy  pomóc  im  w  pokonaniu  zakrętów  i  za  jakiś  czas  razem  z  nimi  spoglądać  z  wierzchołka  SATYSFAKCJA  na  efekt  ich  działań.  Na  początek  udostępniamy  apel  młodych  studentów:  Z  chęcią  przyjmiemy  wszelką  pomoc,  jaką  mogą  nam  Państwo  ofiarować,  zarówno  tę  finansową,  jak  i  merytoryczną.

 Z  grupą  "Busem  do  marzeń"  i  jej  działalnością  można  zapoznać  się  bliżej  na  stronie,  którą  młodzi  stworzyli.  Kontaktować  można  się  z  nimi  poprzez  adres:  busem.do.marzen@gmail.com


ZDJĘCIA