W sobotę 21-go lutego odbędzie się kolejna zimowa edycja turystycznego marszu znanego pod nazwą Wyrypa Beskidzka, a od 2013 roku rozszerzoną o słowo Prawdziwa. Rozszerzenie to związane jest z tym, że właśnie w lutym 2013 roku, ze względu na uciążliwe warunki atmosferyczne (dużą ilość śniegu i wciąż padający nowy), organizator wyryp - Marek Bytom - zdecydował o odwołaniu marszu. Część uczestników podjęła jednak wyzwanie i wyruszyła na szlak. Powstała w ten sposób grupa ludzi, którzy podtrzymują zimową tradycję zapoczątkowaną przez Marka. Marek zaś nadal organizuje wyrypy letnie.
Dotychczas wyznacznikiem Wyryp było to, iż zgodnie ze swoją nazwą, odbywały się w Beskidach. Od minionego roku przebieg trasy wybierany jest przez uczestników - w drodze głosowania nad proponowanymi przez nich wcześniej trasami. W obecnym sezonie zgłoszono siedem propozycji. Rozpiętość kilometrów wynosiła od 47,5 km do 54,8 km, a proponowane regiony rozciągały się od Beskidu Żywieckiego (1 opcja), poprzez Gorce i część Beskidu Wyspowego (1 opcja), Beskid Śląski (4 opcje) i Beskid Mały (1 opcja). Pomimo kuszenia Beskidem Śląskim zwyciężyły Gorce. Jest to powód do radości, gdyż oznacza urozmaicenie w porównaniu do poprzednich lat, a wraz z powiewem świeżości odczujemy zapewne i powiew większej motywacji do zmierzenia się z gorczańskimi szlakami. Równocześnie mam jednak dużą nadzieję, że w następnych latach wyniki głosowania będą szczęśliwe dla Beskidu Śląskiego, gdyż pięknem konkuruje on z Żywieckim, natomiast doceniany jest chyba głównie przez miejscowych. Ale wróćmy do teraźniejszości. :)
START Wyrypy wyznaczony jest na godzinę 10:00 w sobotę 21 lutego. Ze względu na udział osób dojeżdżających z różnych regionów Polski i niekoniecznie samochodem, można rozpocząć wcześniej lub później. Elastyczność taka nie dotyczy już miejsca startu, którym jest Rabka Zdrój.
TRASA rozpoczyna się szlakiem czerwonym w Rabce - Zdroju (Główny Szlak Beskidzki) i wiedzie poprzez cztery schroniska PTTK - na Maciejowej, na Luboniu Wielkim, na Turbaczu, na Starych Wierchach. Ze Starych Wierchów podążymy do schroniska na Maciejowej, zamykając tym samym wyrypową pętęlkę. Poniżej mapa trasy z uwzględnieniem schronisk. Pomiędzy schroniskami usytuowane są miejscowości, przez które również będziemy podążać i w których można będzie (miejmy nadzieję) zrobić jakieś zakupy, gdyby ktoś popadł w deficyt prowiantowy lub zejść z trasy w przypadku deficytu chęci lub sił do kontynuowania wędrówki.
META oficjalna została wyznaczona w Schronisku na Maciejowej. Ja jednak uwzględniłam na mapie koniec końców w Rabce Zdroju, jako że i tak będziemy musieli dojść tam ze schroniska na Maciejowej, by wrócić do domów.
Założyłam, że wracać będziemy tą samą drogą, jaką wcześniej do schroniska dotarliśmy, a więc szlakiem czerwonym. Stąd też otrzymane 57,1 kilometra do przejścia. Głównymi punktami odpoczynku i uzupełniania energii będą zapewne schroniska, więc dobrze wcześniej zapoznać się z tym, co nas czeka i pod tym kątem rozłożyć siły oraz tempo marszu. Wziąwszy pod uwagę profil trasy i odległość pomiędzy Schroniskami: na Luboniu Wielkim i na Turbaczu, naszą "ładowarką" będzie prawdopodobnie także Chabówka. Łącznie pokonamy około 2614 m przewyższenia terenu. Pokora pokorą, ale nie dopuszczam, że role się odwrócą i przewyższenie pokona nas. ;)
Dla tych, dla których argumenty słowne to jeszcze za mało, by zdecydować się na udział w Wyrypie i dla tych, którzy już byli zdecydowani, ale zniechęcił ich profil trasy, mam jeszcze argumenty obrazkowe. :)
Prawda, że bajka? Więc trzymamy kciuki za TAKĄ zimę i hodujemy nadzieję na TAKIE widoki. Jeśli pogoda dopisze i nie poskąpi widoczności, będziemy mieć szansę popatrzenia na Tatry.
Mapa trasy
Wydarzenie na portalu Facebook
DO ZOBACZENIA !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz